a już myślałam, że umieram. ale nie, jeszcze trochę pożyję. a dlaczego tak myślałam? zjadłam dwa orzechy laskowe i zaczęło mi się słabo robić, twarz zaczęła mnie swędzieć i spuchła, gardło oszalało i drapało okrutnie. co jeszcze potęgowała moja panikująca mama. ale na szczęście jak już wspomniałam, będę żyć, ale bez orzechów. co ciekawe, nigdy mój organizm tak nie reagował na nie, bynajmniej na te jedzone w czekoladzie. zresztą, w dokładnie takim sam sposób kiedyś zareagowałam na migdały, które także wyeliminowałam z kuchni, nad czym jednak baaaaaaaardo ubolewam gdyż je uwielbiam, ale no cóż, wolę jeszcze trochę pożyć...
obiecałam zamieścić kilka zdjęć, tak też czynię. ile można pisać i pisać?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz