poniedziałek, 29 października 2012
pierwszy dzień reszty mojego życia
czasem nawet najtrudniejsze decyzje sprawiają że jakoś tak lżej się robi na duszy. znów jestem wolnym bezrobotnym człowiekiem- znaczy się mchem. nie znaczy to jednak że będę się nudzić lub nadal żyć na kredyt u rodziców. ale skoro pracując od rana do wieczora tylko nabawiłam się garba i rozluźnienia języka to już wolę zostać kurą domową gotującą rodzinne obiadki. będę się wysypiać, może znajdę czas na poszukiwania męża, a może wygram milion w totolotka a może w końcu otworzę mój mały biznes. poza tym i tak musiałabym mieć dużo więcej wolnego niż do tej pory z racji obowiązkowych miesięcznych praktyk jakie zafundowała mi moja super szkoła policealna więc jak gdyby choć niewielki problem z głowy...a jak dalej będzie to się okaże. Mohak kreatywny geograf zawsze sobie poradzi ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz