nowa odsłona Gdańska. jesienią wygląda całkiem ładnie. cisza,
spokój, niewielu turystów. wino z termicznego kubka też całkiem dobrze
smakuje o poranku na starówce gdańskiej a mewy i gołębie bardziej
przyjazne są niż latem. zawiodłam się jedynie oceanarium po którym tylko
puste boksy zostały, ale nie ma tego złego, bo w Gdańsku odnalazłam
również swój mały mohakowy kawałek świata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz