...a raczej obowiązek artystyczny, skoro obiecałam że zrobię to zrobić musiałam...a ręce mnie bolą że hoho. mimo wielu talentów, talent do robienia zdjęć chyba mnie ominął szerokim łukiem, nawet nie najgorszy aparat fotograficzny nie pomógł.. ponadto na żywo wiele rzeczy wygląda o niebo lepiej...ale chyba nadal to nie jest to co chciałabym robić w przyszłości, choć poniekąd jakaś satysfakcję takie tworzenie mi daje..
pora na zmiany. bo ile można być między młotem a kowadłem? to już chyba lepiej być ponownie bezrobotnym...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz