czasem jest tak że zamówiona przez internet serwetka nie wygląda tak ładnie "na żywo" jak wyglądała na zdjęciu. tudzież nie ma się pomysłu co z nią można zrobić i musi swoje "pół roku" odczekać. Wtem przychodzi nagły atak weny twórczej i powstaje np. taki śliczny słoik lub karton na szpargały lub też inne cudo...
A TU ciąg dalszy nagłego ataku weny ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz