poniedziałek, 7 stycznia 2013
co by tu
jeszcze zrobić...zastanawiam się nad rezygnacją z zajęć szkolnych.tzn. decyzja już została podjęta. tak. mimo kilku fajnych rzeczy praktycznych jakich się tam nauczyłam, nauka nazw roślinek i całej tej reszty rzeczy niby potrzebnych w ewentualnej pracy w kwiaciarni lub w jakimś studiu florystycznym kompletnie mi nie pasuje. niby studiując geografię przyswajałam w zasadzie no dość specyficzną wiedzę - obecnie też nieprzydatną - ale jakoś mi tak łatwiej to szło. miałam w tym misję. jako takie dekoracje mogłabym jeszcze robić ale aż tak mnie to nie kręci by siedzieć w książkach i wkuwać łacinę ... poza tym bardzo irytujący jest zakup wszelkich materiałów na zajęcia z własnej kieszeni...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz