jak już wydawało się że zakręt został pokonany, że słońce już zaświeciło, pojawił się zakręt następny, wprawdzie w zupełnie innej sferze życia, ale zakręt to zakręt. rozum swoje a serce swoje. czy to już tak zawsze będzie?czy zawsze będzie taki uczuciowy chaos? czy ja naprawdę muszę wziąć sprawy w swoje ręce żeby potem móc spojrzeć w lustro i powiedzieć sobie PRÓBOWAŁAM? a co jeśli to czego szukam jest bliżej niż mi się wydaje?a co jeśli jest naprawdę daleko i nigdy nie będzie moje?
jest mi dość dziwnie, wszystko mi leci z rąk, nie mogę się ogarnąć i śnią mi się bardzo dziwne rzeczy które wprowadzają cały ten chaos w moje nie całkiem jednak ułożone życie...
MOHAKI ZWARIOWAŁY W TO LATO. a dziwić się nie można skoro nawet układają staropolskie przysłowia:
LIPIEC PLECIEŃ SIALALALA TROCHĘ LATA TROCHĘ LISTOPADA..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz