sobota, 31 marca 2012

esik a ho...

z braku weny twórczej posilę się dość zgrabnym polsko węgierskim cytatem pewnego włóczykijowatego pana: TAVASZ ZAATAKOWAŁA BUKA BOWIEM ESIK A HÓ WIĘC MOHAK (jeśli wiecie co mam na myśli) xD

nadal nie czuję magii nadchodzących świąt, jedynie rzeżucha dziarsko rośnie, co mnie nawet nie bawi, bo jakoś mi tak dziwnie ostatnio i ciągle słucham smutnych piosenek...
 


me działania artystyczne zaczynają iść w nowym kierunku ale o tym na razie cichosza ;) niemniej jednak pochwalę się nowymi dziełami ;)  niestety po buncie cyfrówki pozostał mi aparat telefonowy który niestety nie wykonuje super zdjęć, mimo usilnych starań fotografa, rzecz jasna ;)













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz