sobota, 31 marca 2012

esik a ho...

z braku weny twórczej posilę się dość zgrabnym polsko węgierskim cytatem pewnego włóczykijowatego pana: TAVASZ ZAATAKOWAŁA BUKA BOWIEM ESIK A HÓ WIĘC MOHAK (jeśli wiecie co mam na myśli) xD

nadal nie czuję magii nadchodzących świąt, jedynie rzeżucha dziarsko rośnie, co mnie nawet nie bawi, bo jakoś mi tak dziwnie ostatnio i ciągle słucham smutnych piosenek...
 


me działania artystyczne zaczynają iść w nowym kierunku ale o tym na razie cichosza ;) niemniej jednak pochwalę się nowymi dziełami ;)  niestety po buncie cyfrówki pozostał mi aparat telefonowy który niestety nie wykonuje super zdjęć, mimo usilnych starań fotografa, rzecz jasna ;)













sobota, 24 marca 2012

ZABILI MOJE MCHY ! ! !

Tak właśnie, zabili moje mchy ;( na nic były protesty i próba przywiązania się do jabłonki. Posypali je jakąś dziwną morderczą substancją, przez którą MCHY BĘDĄ UMIERAŁY W MĘCZARNIACH. A wszystko dlatego, że sezon grillowy czas rozpocząć i trzeba ogarnąć jakoś ogród po zimie. Na szczęście mchy na dachu garażu zostały nietknięte, bo nie mają tam czego "dusić" a z trawnika musieli je bezczelnie usunąć bo trawka nie mogła swobodnie rosnąć. A przecież mchy są takie milutkie i o wiele bardziej zielone niż trawka ;(

moje domowe MCHY ocalałe w trakcie ataku terrorystycznego


W wolnej chwili, standardowo pomiędzy sprzątaniem a gotowaniem, tzn. przyrządzaniem sałatki na ucztę grillową, uzupełniłam galerię dekupażową no bo w końcu chyba o to mi chodzi, choć w zasadzie to już chyba sama nie wiem o co mi chodzi, bo wiosna działa na mnie dość intensywnie i zaczynam nieco bujać w obłokach...








środa, 21 marca 2012

its spring time!

....

wiosna przyszła wreszcie, nawet pokazała się już w Dolinie Muminków. W końcu Buka zrobiła sobie wolne i nie będzie straszyć mroźnym armagedonem ! ;)

niestety po stokrotce kwitnącej na moim skalniaku w styczniu nie ma już śladu ale pozostałe roślinki przebijają się spod ziemi ;)
21 stycznia 2012 ;)


sobota, 17 marca 2012

anioły są całkiem zielone...

ja chcę w góry teraz i już !!! do planowanego na wrzesień wyjazdu tyle czasu jeszcze niestety, a tęsknota tzn. raczej głód bieszczadzki coraz większy. Ostatnie odwiedziny gór były aż we wrześniu 2010 roku skąd dziś dodane tęskniące fotencje...ach cudowne są Bieszczady jesienią. Cisza, spokój, nikt się nie spieszy, wszyscy się cieszą, śpiewając gitarowe pieśni sdmowskie...

Anioły są całe zielone
Zwłaszcza te w Bieszczadach
Łatwo w trawie się kryją
I w opuszczonych sadach (SDM)



Anioły są wiecznie ulotne
Zwłaszcza te w Bieszczadach
Nas też czasami nosi
Po ich anielskich śladach (SDM)

Anioły bieszczadzkie, bieszczadzkie anioły
Dużo w was radości i dobrej pogody
Bieszczadzkie anioły, anioły bieszczadzkie
Gdy skrzydłem cię trącą już jesteś ich bratem (SDM)

poniedziałek, 12 marca 2012

ave mchy! ave hatifnaty!

morza szum, ptaków śpiew sialalalala. nie, nie, nie, nie będę śpiewać. żartowałam ;p ale jakoś trzeba zacząć. pierwszy post będzie w zasadzie o niczym. pokażę kilka artystycznych cudeniek spod mojej ręki, ot tak by się zareklamować nieco, święta się zbliżają, może znajdzie się ktoś w potrzebie prezentowej ;)więcej zdjęć znajdziecie na moim facebukowym profilu: decoupage Natalia Kudzin, gdzie można zamawiać świeczniki i inne potrzebne cuda ;)