mówią, że jak kobieta zmienia fryzurę, to zmienia też coś w życiu. no może ja fryzury nie zmieniłam, ale moje dredziątko umarło już ostatecznie, tzn.zostało zamordowane grzebieniem :) owszem, będzie następne, ale nie dziś i nie jutro :) a czy zmiany będą, to się okaże pewnie za czas jakiś :)
tymczasem wizja przearanżowania mego maleńkiego pokoiku coraz bardziej się klaruje :) a że zwykle szewc bez butów chodzi, to nie oddam nikomu, ewentualnie zrobię podobne filmowe gadżety :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz