poniedziałek, 30 grudnia 2013

to był dobry rok

mijający rok zdecydowanie należał do tych lepszych roków. pełen był niespodzianek, szczęśliwych nowin, zwrotów akcji, trudnych wyborów, wyzwań. wreszcie odwiedziłam me ukochane Bieszczady i znalazłam miejsce, dzięki któremu mogę jako tako zacząć się spełniać.

a postanowienia na następny rok? są. i jest ich całkiem sporo, jak nigdy dotąd chyba. i wiem, że zrealizuję je wszystkie. kolejny rok tez będzie dobrym rokiem. będzie bo czuję się szczęśliwym człowiekiem :)

poniedziałek, 9 grudnia 2013

jestę kokonę

poniedziałek to nie jest dobry dzień. nie jest i już. a w taki poniedziałek jak dziś, przepoczwarzam się w kokona. w człowieka kokona. kocyk, me laptopo, kubek grzanego wina, jakaś książka ewentualnie, ale dziś bolą mnie oczy. nikt i nic nie jest w stanie mnie wyciągnąć z tego kokona. czasami wydaje mi się że zdziadziałam, ale nie, ja skokoniałam xD



kokon nie człowiek

środa, 4 grudnia 2013

brokat na nosie. niebieski

będę pisać dziś. nie wiem za bardzo o czym, ale będę :)

na szczęście nie tylko w brokacie w świątecznych ozdobach ugrzęzłam, choć no, ugrzęźnięcie to nie dobre słowo, bo lubię jednak mieć ten brokat na nosie :)

no dobra, z tym pisaniem żartowałam, nie kleją mi się dziś słowa, dlatego dalej będą same zdjęcia :)


  














poniedziałek, 2 grudnia 2013

co zrobiłaś dziś dla siebie?

dziś zrobiłam sobie herbatę. i karmiłam kaczki nad Kanałem B. i siedziałam 2 godziny na ławce wygrzewając pyszczek w słońcu. bo tak chciałam. ot tak i już. coraz więcej robię dla samej siebie. cieszę się małymi szczęściami. bo tak. bo taka wiosna nastała. w grudniu. a mi jest tak, hmm, tak spokojnie, tak po prostu normalnie. uśmiecham się do obcych ludzi, czasem uśmiech odwzajemniają, ale rzadko, być może kiedyś będą się uśmiechać częściej. może jak nie będzie tak szaro. dziś było pięknie. i uśmiechali się :)









ale żeby nie było. artystycznie też jest pozytywnie :)